A jeszcze tu nie dodałam :D
Byłam na konikach!! :D
Już dawno nie czułam się tak wspaniale ,jak w zeszły piątek.
Terenik z Gosią po Gdańskich polach :D
Mój wierzchowiec ( Nadia) baardzo fajna kobyłka z urojoną misją bryknięcia przy pierwszym zagalopowaniu..
widocznie lubi ;p
ale spoooko :D
A Gosi prywatny arabek Złotnik zwany Dupkiem ;)
cwaniaczek z niego.
JA CHCĘ JESZCZE RAZ! :D
czekamy na pogodę i chwilę wolnego.
A teraz powrót do smutnej rzeczywistości ,czyli KOLOKWIA czas zacząć.. ;<