To boli...

Tak boli kiedy całym sercem chcesz być, a nie potrafisz, bo się boisz. Kiedy płaczesz, choć nie powinnaś. Kiedy tęsknisz, choć nikogo to nie obchodzi. Kiedy kochasz, ale nikt tego nie zauważa. Kiedy się starasz, ale Ci nie wychodzi. Kiedy udajesz silną, a tak naprawdę się poddajesz. Kiedy pragniesz zakończenia jak w bajce, a tu uderza Cię rzeczywistość. Kiedy chcesz za wszelką cenę wszystko ogarnąć, ale jest to awykonalne. Kiedy po prostu strach Cię paraliżuje i na każdej płaszczyźnie życia jesteś do niczego. Kiedy ciężko Ci ubrać w słowa to, co czujesz, to co chcesz powiedzieć, ale to jedyna droga. Przełykasz głośno ślinę układając w głowie kilka pierwszych słów, brzmią przecież całkiem dobrze, otwierasz usta i nagle nic, cisza, niespokojny oddech, lekkie rozkojarzenie i stoisz naprzeciw, nie zastanawiając się zbyt wiele - uciekasz. Jak zawsze, standardowe rozwiązanie. Ucieczki są jej mocną stroną, próbuje jej pomóc, uwierz mi. Może zacznie mówić więcej, daj jej jeszcze trochę czasu.