Czuje,ze dochodze do mojej granicy,ze dluzej nie zniose tych upokorzen ...
nad czym sie tu zastanawiac?jestem mloda,ambitna powinnam olac to wszystko ,rzucic i zyc normalnie jak przystalo na 22latke,ale nieee , to mimo,ze boli, uzaleznia...
Przegladając rozne ogloszenia wyczytalam rozne wymagania , jakies banalne,jak w kazdym ogloszeniu , ale jedno mnie rozbroiło;
-
niby kolejny banał, w kazdym ogloszeniu tak piszą i myslalam,ze po 8 miesiacach mam to opanowane do perfekcji,jednak myle sie i uswiadamiam sobie jak ta kobieta mnie zniszczyla ,jak przez nią stalam sie słaba , ta zima ewidentnie nie nalezy do najlepszych..
chce do dooomuuu .... albo pozostac w domu , tym w Gdansku i nigdzie sie nie ruszac...