Wszystko, każdy mięsień mnie pali, ale jeszcze nigdy chyba nie byłam z siebie tak zadowolona :>
Jestem w euforii, że od wczoraj udaje mi się wstawać rano, żeby z na wpół przymrużonymi jeszcze oczami ćwiczyć siłowo przed śniadaniem, jeść regularnie i ćwiczyć wytrzymałościowo wieczorem xd Nie wspominając już w ogóle o tym, że wczoraj udało mi się przetrwać najtrudniejszy, najpaskudniejszy pierwszy na 62 dni dzień bez słodyczy (chociaż znając życie jak mi się uda, to wdrożę się w to na dłużej) i- krótko mówiąc- cieszę się z samozaparcia xD
Nie mogę się ostatnio zabrać za hiszpański, ale na szczęście udało mi się dzisiaj reanimować naukę xd
Potem będę przepisywać dodatkowe notatki z chemii, jeżeli będzie jeszcze jakiś sens.
Ostatnie 43 strony "Niezgodnej" czekają, więc lecę :)
I know you want me to think you gave up, just because you seemingly don't do anything.
But you're behaving like me. And you're always doing like that.
You want to arouse the conscience in me, you want me to apologize you mentally, because you can't stand the thought that I can be more reasonable than you. Because you know I am, and you changed me.
And now when I'm becoming the real myself, you're trying to tell me I'm not myself.
Because you created me and you think I'm your human.
Sorry you're wrong.
Sorry I've known you for too long.