Nie mam zdjęć, więc będę jak zawsze nienormalna i wstawię "ja wirtuoz w Centrum Kopernika przy gitarze, przy której można zaobserwować ruch strun", dodatkowe uwidocznienie talentu poprzez granie z jedną reką zajętą trzymaniem mapy i karty wstępu XD

Dwa dni, skończenie 2 około 400-stronnicowych dzieł (w tym TFIOS <33)

Szok, że drugi raz czytałam tą samą książkę (tyle że w innym języku, ale who cares) i czułam dokładnie to samo, identycznie to samo, co za pierwszym razem. A mianowicie, że mam raka xd.  A  że słaba i ciągle leżę w łóżku na zapalenie oskrzeli, spotęgowało to u mnie to dziwaczne uczucie xd. I nie mogę się doczekać do piątku, premiery ekranizacji tej oto pięknej, cudownej, epickiej książki i muszę się na tym pojawić, po prostu muszę! :D

I wielki problem, co czytać teraz - no tak, rzeczywiście wielki problem, bo przecież to nic, że mam lekturę dodatkową do przeczytania, po co się za nią zabierać, po co- spośród około 5 książek, które czekają w kolejce, ale to się da xd

No training, choroba mnie wykoończy xd

Nie ma sensu marnować więcej czasu, a wracać do czytania, goł bak goł bak :D

Idę :D