photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 SIERPNIA 2012

10.

hejhejhejhej . ; ]

 

Gdyby nie on , pewnie bym tego nie  zrobiła . Zostawił mnie pod koniec lata , powiedział ,
że zakochał się w kimś innym , a mnie na prawdę nigdy nie kochał .
Przez niego zaczęłam się ciąć i brać narkotyki . Co do ran na moich rękach , chciałam żeby bolało ,
chciałam o nim zapomnieć , i udało mi się to . Kiedy chciałam przestać , zwyczajnie nie umiałam .
Za każdym razem , robiłam głębsze rany z których stróżkiem spływała krew . Zmieniłam się .
Uciekałam ze szkoły  , późno wracałam do domu , z rodzicami ciągle się kłóciłam .
W prochy wciągnęła mnie koleżanka , która wiedziała co się stało . Na początku brałam małe dawki ,
a kiedy się uzależniłam , brałam coraz większe . Wmawiałam sobie , że nikomu na mnie nie zależy ,
że nik mnie nie chce . Wzięłam dawke śmiertelną , po której zrobiło mni się ciemno przed oczami ,
i przewróciłam się na alejce . Nic więcej nie pamiętam . Obudziłam się w białym pokoju ,
podłączona do jakiegoś urządzenia . Pierwszą osobą jaką zobaczyłam był blondyn z niebieskimi oczami ,
który siedział obok mnie na krześle . Radośnie się uśmiechnął i popatrzył mi w oczy .
- Cześć , jestem Adrian . Znalazłem cię w parku , leżałaś nieprzytomna , zadzwoniłem po karetke ,
codziennie tu przychodziłem , czekając aż się obudzisz .
- Cześć , jestem ... właśnie nie pamiętam , mam kompletną pustke w głowie .
- Masz na imię Alicja .
- O , dzięki . Ile byłam nieprzytomna ?
- Ponad miesiąc .
- I... i przychodziłeś tu codziennie ?
- Tak , zawsze po szkole , czekałem na ciebie . Bo wiesz ja ... od kiedy znalazłem ... spodobałaś mi się .
Chciałem cię bliżej poznać .
- To może w końcu ci się uda .
- Mam nadzieje . - Posłał mi tak cudony uśmiech , że pewnie bym się przewróciła , gdybym nie leżała na łóżku .
Następny miesiąc dalej spędzałam w szpitalu , słyszałam od lekarzy , że cudem udało
mi się przeżyć . W tym czasie , codziennie odwiedzał mnie Adrian , z którym , z
dnia na dzień dogadywałam się jeszcze lepiej . W końcu nadszedł dzień , kiedy mieli mnie wypuścić .
Rodzice wzięli moje rzeczy ,a Adrian zaprosił mnie na spacer . Widziałam jaki był zdenerwowany ,
przy każdym słowie się jąkał .

- O co chodzi ? - zapytałam i popatrzyłam  w jego niebieskie tęczówki .
- Bo ... Alicja ... ja ... ja cię kocham ! - prawie krzyknął .
Ja uśmiechnęłam się i wtuliłam w jego ramiona .
- Ja ciebie też . - szepnęłam . <3

 

skomentuj a odwdzięcze się ! ; ]

Komentarze

suckcesss :)
22/08/2012 10:19:14
olciax3x3 ; ]
22/08/2012 10:31:40