Zdjęcie... yy..Piękne ze wzglęgu na moją niunke;** Kc Skabrq;* tak tak.. tam byłam ja.. ale zdjecie mnie przerazało.. wiec coz moge zrobic..to zdjęcie a raczej ja na nim nie mogłam ujzec swiatła dziennego i opinni publicznej..
zAłozy jej smycz...pujdzie.. daleko...w jej ostatnią podroz z nim.. to juz dzis.. nie moge spac... myslec... Straciłam ade.. teraz trace ike.. wiem ze z adą to był nie porównywalny bol to tego co czuje teraz.. hmm a jednak...boli.. bardzo.. ta swiadomosc.. ze nie wiem co sie z nią dzieje... czy sobei radzi... Domis pow "ona sobie przeciesz bez ciebie nie poradzi" wiem wiem.... ale co moge zrobic.. "tak trzeba i juz" ona sie nie nadaje do mieszkania" A własnie Qrdeeee Teeraz bym miała domek;/ ale nie ;( bo co? bo moja mamiiisia pojechała;/ ajjj ;( ale dobra.. koniec... wiem ze to jest za długie i nikt tego nie przeczyta... ale... chciałam cos powiedziec.. wiem ze domis to przeczyta... i moze psychiczna. a reszta? nikt;( komentarze bd w stylu sliczne foto i nie smutaj wszystko bd ok sie bo zobaczą początek.. no ale trudno..
Kocham wszystkich ktorzy na to zasługują ;*:)))
buziaki moje skaarby ;**
Ps.. pokłuciłam sie...hmm moze nie tyle.. obraziłam sie na bardzo fajnego chłopaszka:] hmm ale ....Ja przeciesz jestem pojebana.. wiec jak moze byc inaczej;/ yhyy..Spokoo. narta.. wszystkim;)
Czuje ze to takie...nie napisane do konca.. ale nie chce... nie chce juz płakac.. klawiatura i tak zamoczyła sie niezle;/ pace mi sie slizgają;/ yyy;/