Tak to znowu ja, tylko ja - bo jestem egoistką...smutne, ale zapyatjcie się kogokolwiek - potwierdzą :(
Kiedy bylam tam w wakacje. Byłam pewna wszystkiego. Wiedziałam co jest ważne, chego chcę i jak się zachować. Teraz znowu, jak to w szkole, jeden wielki mętlik w głowie. Znów niczego nie mozna być pewnym. Wakacje można było sobie jakos zaplanować. A w roku szkolnym nie ma się pojęcia co przyniesie kolejny dzień. A do tego wcale nie patrzę na to z nadzieją. Towarzyszy mi lęk, ale dzięki rutynie jakoś to mija...
Tak więc pozdrwiam wszystkich, którzy do tej rutyny dodają swój uśmiech:
Jego <3 (choć on tu rzadko zagląda)
Kladusię
Karolinkę
Olę
Nacię
Wiktorię
Klaudię
i tyxh przypadkowych ludzi, którzy rozsyłają swój uśmiech na ulicy czy w szkole