fajnie było przez ostatnie dwa tygodnie.
ale teraz już po wszystkim, a ja znów jestem sama.
sama z Tobą...
no cóż.
dalej nie umiem się z tym uporać, nie potrafię zapomnieć. byłam głupia, że Ci ufałam i wierzyłam przez tyle lat. i chciałam.. nie. zrobiłam to! zaufałam Ci znowu! wierzyłam, że chcesz to naprawić. jak głupia... kolejne rozczarowanie, kolejne łzy. Potrafisz tylko stworzyć nadzieję, beznadziejną... Potrafisz namieszać w życiu i odejść bez wyjaśnienia, tak jak by nigdy Cię nie było, bez żadnych konsekwencji. A dobrze wiesz, że to Twoja wina! sam się do tego przyznałeś, ale nie umiesz być szczery i tak. nie umiesz przepraszać. Udajesz twardego, a w cale taki nie jesteś. I wiem czemu Cię to nie rusza! wiem! rozgryzłam Cie! nie byłam taka głupia jak chciałeś i jak myślałeś. po prostu jesteś dupkiem, nie masz uczyć, nie umiesz żyć.jesteś nikim... nie wiem czy ktoś kiedykolwiek wypełni tą pustkę, zrekompensuje tą stratę i cały ból, mękę...
już mam dość. dość Ciebie i dość wszystkiego! nie wiem co mam przez Ciebie robić... NIENAWIDZĘ CIE! mam Cie dość zostaw mnie w spokoju już! ;/;/;/ kurwa...
wyjebane na wszystko...;/