U nas pomału do przodu
próbuje się otrząsnąć po stracie psa...
codziennie jak mijam jego kojec to łzy w oczach się kręcą
nie pytajcie się co się stało bo nie wiem...
znalazłam go martwego jak leżał w budzie
co do Michasia to ma się dobrze
chodzi przy meblach i ścianach
staje wszędzie
próbuje się wspinać np na komodę
wszystko otwiera,wszędzie zajrzy i łobuzuje że szok
lada dzień skończy 10 miesięcy
tak szybko to zleciało
tak strasznie się zmienił...
Śpi sam w łóżeczku
sam zasypia i w ogóle nie śpi już z nami
tylko 1 noc była straszna bo się budził co godzinkę
ale potem już poszło
ostatnio wstajemy o 6
i do wieczora Michaś śpi ok godziny...
jest ciągle aktywny,ciągle w ruchu ja nie wiem skąd on ma siły
uciekam spać bo rano trzeba być wypoczętym i mieć siłę na zabawę
a Wam zostawiam filmik z przed kilku dni