Mój kochany chory Misiaczek
nadal maruda nas nie opuszcza,w nocy też nie śpimy
dziś pobudki co godzinę żeby było wesoło...
mąż ma nocki więc jesteśmy sami a ja już nie daje rady
chce mi się spać nieziemsko
Misio teraz śpi,jak długo nie wiem
ja zaraz idę się położyć...
mam zaległości w czytaniu...
książki leżą kuszą ale nie mam kiedy
ale już niedługo do Górzna
doczekać się nie mogę oooo