Zdjęcie z dziś jak wróciliśmy z Barrym
masakrycznie się czuję...zjadłam loda i
wymioty i rozwolnienie
do tego kręci mi się w głowie,
ale to pewnie z głodu bo zwymiotowałam wszystko co dziś zjadłam
mam nadzieję że to nie grypa żołądkowa...
boję się że zarażę małego
jem kanapkę i popijam wodą sodową,żeby tylko żołądek zaczął pracować...
ale czuję że znowu mi rośnie...
wypiję herbatę koperkową i może mi ulży...
Michaś przed chwilką zasnął ponownie...więc ja idę też już do łóżka