Odczuwałam jednocześnie drżenie rąk i anielski spokój.
Chciałam jednocześnie głośnego krzyku i kościelnej ciszy.
Strasznie długi czas tonęłam. Czułam jakbyś nagle wyciągnął mnie z wody.
Moje oczy zmieniły się z niebiesko-zielonych, na zielone. Papieros był tak pyszny jak jeszcze nigdy.
A po pewnym czasie niestety znów zacząłeś mnie topić. &.
Na szczęście mój Anioł Stróż o mnie nie zapomniał i nigdy mnie nie zostawił.
Nawet nie próbujcie i tak mnie nie zrozumiecie...
http://wenszu.odpowie.pl