Wielbłądek, Smutny wielbłądek.
Statystycznie jestem 1 osobą na 100, u której występują niepożądane objawy po zażyciu przepisanego mi antybiotyku.
To się nazywa mieć cholerne szczęście.
Kto nie ma szczęścia w grze, ten ma szczęście w miłości..
A jeśli ktoś nie ma szczęścia ani w miłości ani w grze..?
Rzekłabym wręcz ma wyjątkowego pecha i właściwie nie ma żadnych
odniesionych sukcesów powiązanych z oba wyżej wymienonymi dziedzinami..
praktycznie i w tych i wielu innych..
jakichkolwiek pozytywnych zjawisk jak do tej pory BRAK.
Mówiąc krótko.. Just live.
Na tym zakończę moje jakże mądre a zarazem bezsensowne życiowe przemyślenia.