Co wam powiem, to wam powiem, ale dużo się ostatnio działo.
Mam okrutny mętlik w głowie, a może wcale go nie mam? Może wszystko jest jasne i proste?
Właściwie tak, tylko do dupy się z tym czuje i już. Myśle chyba za dużo i wszystko przez to ... ;) Dobrze jest mi tak jak jest. Chu**wo, ale stabilnie, czyż nie? :)
A poza tym to stara bida, studia, Kraków i wszystko do okoła się nie zmienia... Trzeba chodzić, działać, pracować, a i tak się jak narazie z tego nic nie ma ;) Bywa...
Jakiś mam dziwny humor ostatnimi czasy, buntowniczy.
A pewne rzeczy/ludzi powinnam sobie wybić z głowy, bo źle na mnie działają. o.
Dobrej nocy! ;)