John Irving " Świat według Garpa"
"-Ar- jęknął. Nie wymawiał już P.
Niegdyś Garp, później Arp, Teraz zaledwie Ar; Jenny wiedziała, że umiera. Została mu już tylko jedna samogłoska i spółgłoska.
Kiedy się spuścił, poczuła w ręce mokro i ciepło. Pod prześcieradłem zapachniało latem i cieplarnią, absurdalnym urodzajem; życie wprost z ręki. Cokolwiek by na tym posiać, bujnie rozkwitnie. Sperma Garpa natchnęła Jenny taką właśnie myślą: gdyby w cieplarni rozlać choc trochę tego płynu, z ziemi wystrzelą dzieci.
(...)
Bo kiedy urodziła dziewięciofuntowego chłopca, nie wiedziała, jak go nazwać. Matka Jenny spytała córkę jak mały ma mieć na imię, ale było to już po porodzie i zażuciu przez Jenny środka usypiającegom, niewiele się więc dowiedziała.
- Garp - odparła Jenny.
Jej ojciec, król obuwia, myślał, ze po prostu czknęła, ale matka wyszeptała:
- Ma miec na imię Garp."
Anka jest już w Warszawie, a Paulaka zabije Gruba, więc mogę wstawiać dowolne zdjątka.
Inni zdjęcia: Obsesja. tophotKiedyś tophotProgress pamietnikpotwora1413 akcentova;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ojciec i syn acegNartostrada ? ezekh114Osiedle domków bluebird11