Nie mam zdjęć... nie mam żadnych zdjęć :(
Dziś pogadamy sobie o personalizacji zwierząt.
Nie tyle potępiam to zjawisko, co wydaje mi się, że bywa ono złudne, często niebezpieczne. Nie wyobrażam sobie, by ktoś, kto na codzień pracuje ze zwierzętami i traktuje to poważnie pozwolił sobie na uczłowieczanie swoich podopiecznych. Bo przecież chodzi o to, by porozumiewać się ze zwierzętami w zrozumiały dla nich sposób, pozananie ich zachowań i instynktów. Nie ważne czy to koń, czy pies, lew, krowa czy świnia.
Oglądałam kiedyś dokument na temat psów po amputacji kończyn. Ktoś mądry się wtedy wypowiadał, że człowiek w takiej sytuacji załamuje się, jego życie się rozwala, często staje się bezradny i użala się nad sobą. Natomiast psy nie przechodzą załamania, one po prostu, najzwyczajniej cieszą się, że nadal żyją. Cieszą się życiem i przystosowują się do obecnej sytuacji, uczą się sobie radzić. Po prostu żyją tu i teraz i to, że kiedyś biegały szybciej, bo miały cztery łapy a nie trzy, nie ma dla nich znaczenia.
Hmmm, skąd mi się wziął nastrój na poruszanie takich tematów?
Luna.
Cały czas gdzieś w głowie krążyła myśl, że ona to jest taka biedna, taka przez los skrzywdzona... tyle przeszła, trzeba ją więc traktować ulgowo. Jest nieobecna, zamyślona...
Akurat!
Ona nie myśli o tym, co było, ona cieszy się, że sobie spokojnie żyje i ma jedzenia pod dostatkiem. A to, że człowiek traktuje ją na szczególnych warunkach idealnie wykorzystuje, by go zdominiwać i ignorować. Skoro o coś prosi i a nie wymaga zaangazowania, zadawala się byle czym, to znaczy, że nie jest to ktoś godny uwagi. I nie można przypisywać jej ludzkich cech, że ma depresję, jest smutna, zdołowana...
Jedna sesja, podczas której zaczęłam ją traktować jak resztę koni. Jeśli jest zatrzymanie i odangażowanie zadu, to trzeba skrzyżować nogi i stanąc na wprost mnie a nie kiwnąć sobie zadkiem i stać bokiem do mnie, w ogóle na mnie nie patrząc. To jest początek, ale już widać różnicę w jej zachowaniu. Zaangażowanie, skupienie.
Koni na prawdę nie obchodzi, że kiedyś było im źle, skoro teraz jest im dobrze. Trzeba jednak mieć na uwadze, że mają świetną pamięć, wystarczy swoim zachowaniem pokazać im, że jesteśmy wrogo nastawieni i wszystko wraca (niepożądane zachowania)
Wystarczy spojrzeć na obojętnie jakiego konia i wtedy widzimy, że przy każdym człowieku zachowują się inaczej.
Dlatego organizuje się kursy dla ludziów a nie dla koniów :P
Nie mam zdjęć... ;/
Inni zdjęcia: I am photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima242025.04.15 photographymagicPiecuszek slaw300Silence qabiDaisy chasienka