Dawno mnie tu nie było. Zaliczyłam wypad do Bath- jak widać, miasto jest piękne. Aż wstyd się przyznać, ze w tym wieku pierwszy raz leciałam samolotem. Podczas WNN robiłam sesję ślubną, a później sobotę i pół niedzieli spędziłam wśród drzew, bujając się na hamaku, grając w tenisa stołowego, pokera, scrabble i popijając drinki. Było mi naprawde dobrze. Bliskość z naturą napawa mnie niesamowitym spokojem, chyba dlatego tak to uwielbiam. W ostatnią niedzielę pierwszy raz od dawna wyciągnęłam rower. Przejechaliśmy trochę ponad 30 km po ścieżce w Guben. Jest mi dobrze. Chciałabym żeby tak było zawsze.
<3333333