...

Czar prysnął jeszcze szybciej niż się tego spodziewałam. Mam tylko cichą nadzieję, że w sobote jak będę zabierała wszystkie swoje rzeczy ze stajni ( a jest tego od h... z kawałkiem) to Rudzielec będzie aktualnie na jeździe. I wszyscy mi zarzucają, że nawet się z nią nie pożegnałam, nawet mnie nie było w ostatni dzień kiedy była moja moja i tylko moja. Nie umiem się z nią pożegnać. Nie chce nie umiem. Nie chce żadnego konia nie chce do niczego się przywiązywać nie chce kupować żadnego konia. Nie chce ... rozumiesz? Po prostu nie chce.





Zaczynają się wakacje... w gruncie rzeczy. Co z tego? Co zrobie z tym czasem? Miesiąc spędzę w Kaczenicach drugi przepracuje może. Mam nadzieje, że rany szybko się zaleczą i pustki nie zastąpi mi żaden inny koń. Czasami zazdroszczę ludziom, którzy potrafią potraktować jazdę jako trening, zwykły trening i cześć. Mimo, że to wynik ich oschłości(?) braku uczuć(?) właśnie to im dziś zazdroszcze. Gdybym umiała wyjść ze stajni po każdej jeździe 5 lat temu, nigdy bym jej nie chciała, nigdy bym jej nie pokochała, nigdy bym nie sprzedała. NIGDY.



Kurwa mać.


Sprzedam:
-Bryczesy Pikeur Jeansowe pełny lej roz. 38
- Bryczesy Pikeur Lugana (czarne brązowy pełny lej) roz. 36
(o bryczesach Pikeur chyba nie musze to opowiadać i słodzić bo każdy wie jakie są)
- komplet 4 ochraniaczy Pony Eskadron
- derka przejściowa brązowa błekitne pasy rozm. 145
- derka granatowa przejściówka ( podszyta tylko polarem) rozm. 145
- derka zimowa puchowa ( bordowa) rozm. 145
- ogłowie Kieffer rozm. 2  ( dosłownie 5-6 razy używane)
- buty do jazdy konnej rozm. 39 ( noszone 3 razy )   klik
- czapsy oficerkowe nie uzywane
- rękawiczki kieffer rozm. M
- czarna wodza
- czaprak brązowo błękitny ( nie zniszczony - mój ulubiony:) :)
- owijki elastyczne błękitne
- popręg 135 bez gumek
 

inne pierdoły typu szczotki kopystki ściagarki do wody sobie już odpuszcze.