LONDYN

Nie było mnie Pól roku co sie działo przez te pól roku bardzo dużo i pozytywy i negatywy

negatywne to ze nie udalo sie zaliczyc II semestru i w przyszlym roku w styczniu musze go powtarzac do tego czasu mam dziekanke co jeszcze negatywnego totalne zalamanie depresja i nerwica wlasnie to bylo i jest przyczyną powtarzania II semestru no życie

Pozytywy takie ze żyje cudem poznałam wiele nowych ludzi i zwiedzilam troche swiata nie mam woreczka zólciowego co za tym idzie okropnego bólu pomagałam dzieciaczkom na swietlicy srodowiskowej przy tym Pozdrawiam Patrycje i Marzenke zakonczylam sprawe z jedna dziewczyną dla mnie w sensie pozytywnym zmieniłam szkołe na zaoczna w olsztynie byłam na rekolekcjach WeekBóg dostałam się do warszawy na psychoterapie 3 miesieczna tak w grudniu wracam zaczynam w przyszly piątek  no i najwazniejsze 2 rzeczy pojechałam do Angli pozwiedzac akurat te zdjecie z londynu mostu tower bridge z widoku statku no i mały szymonek na ktorego zbieralismy pieniążki żyje przeszedł wczoraj operacje i bedzie zdrowy udało się i to mnie najbardziej cieszy

Szymek będzie żył niedługo bedzie biegał jak inne dzieci my wolontariusze tzn ciocie i wujki nie bedziemy mogli nad nim nadążyc jak i jego rodzice .. Wiec dziekuje w imieniu swoim moich kochanych ludzi z mkisu i nie tylko i reszcie wolontariuszy jak i w imieniu Rodziny szymonka za to ze wplacaliscie pieniązki na małego szymonka i tym uratowaliscie jego zycie spełniliscie jego najwieksze marzenie zdrowie .. jak wczoraj sie dowiedzialam to az ze szczescia sie popłakałam dla takich chwil warto życ

to w Przyszły Piątek kierunek Warszawa aż do Grudnia ..