Ty zadzierasz głowę jakby na nią wisiał Zeppelin
Fly high, skurwysynu - dream team heroin
Szmugluję Twoje sny po moim nieboskłonie
A gdy wypuszczam pociski słyszę piski, puchną skronie
Podnosisz dłonie, nie dotkniesz nawet łyżwy
Widzę stąd świata koniec, ziom - Twój widok jest przykry wciąż
Tnę powietrze jak brzytwy o zawistnych ręce
I choć nie miałem w planach tu być, jak nic lecę po więcej
Pędzę tak przez lata liczone tu w dekadach już
Kolejny album latam, reszta opada jak kurz
Chuj Cię dopada znów, ten znany chłodny wkurw
Stąd Cię nie widać - bywa, jesteś jedną z setek głów
Nie brakuje mi tchu, choć powietrze jest rzadkie
Znam dobrze smak betonu, więc nie boję się, że spadnę
Nigdy nie było łatwiej, wszystko się dzieje nagle
Pod fotelem masz kamizelkę, z góry dostaniesz maskę
Chcesz lecieć z nami, nie bój nic, jeśli z nami chcesz się wzbić
Ponad chmury, ponad ten syf
Porzuć mury, wszelkie ramy i granice, które mamy
Pieprzyć lęk wysokości, trzeba żyć
Chcesz lecieć z nami, chcesz lecieć z nami
Chcesz lecieć z nami, chcesz lecieć z nami
Chcesz lecieć z nami, nie bój nic, jeśli z nami chcesz się wzbić
Ponad chmury, ponad ten syf
Porzuć mury, wszelkie ramy i granice, które mamy
Pieprzyć lęk wysokości, trzeba żyć
Chcesz lecieć z nami, chcesz lecieć z nami
Chcesz lecieć z nami, uważaj jest wysoko