Trzeci tydzień stażu :)
Atmosfera przecudowna, aż chce się tam siedzieć :P
Nawet jeżeli to makabra z papierkową robotą w urzędzie państwowym :P
Zaciągnełam stare kości na rowerek :P
Jutro mi odpadną nogi i będę kwiczeć przez zakwasy :D
No i chyba trzeba będzie ograniczyć słodyczożerność, bo pralka zaczyna mi kurczyć ubrania...
Tak być nie może :D