photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 LISTOPADA 2014

comeback

     Dawno dawno mnie tu  nie było. Trochę zaniedbałam to przyzwyczajenie do żalenia się komputerowi, a może trochę z tego wyrosłam? Sama nie wiem. Prawie rok mnie tu nie było. Wiele razy zbierałam się do tego, żeby tu coś napisać, ale za każdym razem jak już miałam to zrobić to coś mi przeszkadzało. Brak czasu, brak chęci, myślenie typu "o czym tym razem mam napisać". Jednak jestem na tyle przywiązana,do mojego OJCHYBANIE, że chociaż miałabym znowu tu nie pisać tyle co teraz czy nawet dłużej to z tego nie zrezygnuję. Taki sentyment, tyle wspomnieć, lepszych czy gorszych, ale wspomnień. Może zdjęcia ogólnie nie zachwycają, ale nie są dla mnie aż tak ważne jak tekst pod nimi. Nie mam głowy, żeby myśleć o tym czy zdjęcie pasuje do wpisu, to jest tylko dodatek bez, którego nie mogłabym zrobić wpisu. Więc dodaję najczęściej swoje zdjęcia, ale też zdarzają się jakies inne okazje.

     Pisałam już kiedyś, że jak jestem szczęśliwa to nie potrafię tu zazwyczaj nic napisać. Wynika to chyba z tego, że jak jest wszytsko okej to zajmuję się tymi właśnie przyjemnymi sprawami, które tę radość mi dają. Teraz też było tak, że ze szczęścia nie mogłam znaleźć czasu. Ten prawie rok niepisania jest na to najlepszym dowodem. To, że teraz znalazlam czas nie znaczy, że teraz jestem nieszczęśliwa, broń Boże! Wiadomo, że nikt nie jest idealny i zdarzają się najróżniejsze sytuacje.Przychodzi po prostu czasem taki moment, że potrzebuję coś tutaj napisać, nawet tak dla samej siebie. A aura za oknem jak najbardziej temu sprzyja. Jesień jak zwykle przynosi spadek nastroju i więcej takich bezsensownych rozmyślań. Tym bardziej jak jeszcze pada deszcz to wtedy juz jest koniec. Chociaż bardzo chcę zawsze temu zaradzić to jednak są dni kiedy do głowy przychodzą Ci same smutne tutuły piosenek, które same wpisują się w wyszukiwarkę, a potem to już reakcja łańcuchowa. Ah jesień czemu Ty taka jesteś? I to nie tylko moje odczucie. Przecież to właśnie w listopadzie ludzie najczęściej popadają w jesienną depresję, a konczy się to różnie. Brakuje nam słoneczka, ciepła i szczęścia podczas tych krotkich, a w dodatku szrych dni. Nawet idąc ulicą łatwo zauważyć wiele osób, które wyglądają na tak samo przygnębione. Wiadomo, że są i lepsze dni kiedy wszytsko jest OK, ale i to mija. Potem znowu przychodzi taki stan zawieszenia, wszystko i wszyscy mnie drażnią i we wszystkim doszukam się czegoś złośliwego na co odpowiadam złością w dodatku 98765645324razy większą. Co można w takich momentach zrobić? Trzeba się ratować rozmowami z przyjaciółmi, slodyczami, gorącą herbatką, optymistyczną muzyką, ksiażką, a przede wszystkich towarzystwem ludzi, którzy w takich sytuacjach nas zrozumieją i pomogą. Takich, których w "tych dniach" starają się jeszcze bardziej, by wszystko było w jak najlepszym porzadku. Tacy ludzie to prawdziwy skarb. A poza tym musimy czekać, aż to wszytsko przejdzie. Aż minie jesień. Aż minie zły humor. Czekać na zimę, na śnieg, na święta, na nowy rok. Bo przecież całe życie na coś czekamy...

 

 

 

 

 

To, żeby Wam się lepiej czekało to gorąco polecam ten kawałeczek :
http://www.youtube.com/watch?v=RYFIOOn95T0

 

 

Milego wieczoru kochani. Życzę Wam, zeby nie dopadła Was jesienna depresja :*