231.

Zdjęcie zrobione nad jeziorem w Lubniewicach.

Kurcze, troche czasu mnie tu nie było. Trochę się też działo, od ostatniego wpisu.

Zaliczyliśmy dwa biura. Najpierw przez Axidusa/Axipacka(oszuści- nie polecam- UNIKAĆ!), po nich Otto (jak chcesz pracę, gdzie trzeba zapierdalać, bo norma, to możesz śmiało aplikować ;p), a teraz jesteśmy zatrudnieni przez Work Today.

Jak dla mnie Work Today sprawdza się najlepiej. Wcześniej już tam pracowałam i polecam każdemu, aby próbował własnie z Nimi. Wysyłają na odludzia, ale jak masz auto i chęci, to nic więcej Ci nie potrzeba.

Hahaha, my niestety auta nie mamy, ale dajemy jakoś radę, zawsze można kogoś poprosić o przejażdżkę :)

Wyjechaliśmy niestety tylko na trzy tygodnie, ale pracy będzie po uszy, ponieważ, jak dobrze wiecie, zbliża się okres przedświąteczny :) 

W Holandii nie istnieje coś takiego jak śnieg, więc tak naprawdę, nie czuję klimatu... ani trochę. Ale cieszę się tym, że zobacze rodzinę i spędze z Nimi ten czas :)

Po Nowym Roku oczywiście znowu wyjeżdżam do Holandii. Niestety, pieniądze są potrzebne, ale już bliżej niż dalej i będę miała spokój.

I tyle w tej notatce, żyję, mam się dobrze i co najważniejsze... jakos się układa :D

BTW... Ta fotka i tak jest nie aktualna, bo tak naprawdę mam włosy walnięte na czerwone ombre :P Także.. spróbujcie sobie to wyobrazić hahahah!

POZDRO !:D