Słit focia, wiem,sory.
Nie wiem czy to moje "szczęście", moja głupota czy cholera wie co, ale zawsze jest tak, że układa mi się dobrze do tego stopnia, że myślę, że lepiej być nie może, a w jednej chwili wszystko się wali,pierdoli i jestem w najgorszym humorze w jakim mogłabym być. Nienawidzę takich dni, takiego złego samopoczucia i tego, że każda chwila jest popierdolona i przede wszystkim nienawidzę siebie za lekkomyślność i za to, że zawsze wszystko spieprzę.
I w tym momencie chcę przeprosić wszystkie osoby(oprócz ciebie głupia szmato, wiedz,że masz przesrane) które w jakiś sposób obraziłam czy zraniłam, nie chciałam, sory.
+przepraszam za dość duża ilość przekleństw.
++ Najbardziej przepraszam ciebie za to, że rozwaliłam WSZYSTKO. Jesteś,byłaś, będziesz dla mnie wszystkim. Mam nadzieję, że wiesz, że chodzi o ciebie.
Mam ciebie, M < 3