M (1-02-2008 15:11)
Siemka mloda jak zyjemy?
Ja (1-02-2008 15:42)
Ja tam nie wiem. Bolą mnie oczy i szczypią, bo nie zdjęłam dziś soczewek, padłam na pysk i obudziłam się pod pralką, z nosem w skarpetkach. Kaca mam, to mój najwierniejszy przyjaciel od tygodnia more or less, nawet mój pies nie wytrzymał presji i zdezerterował na ciepłe babcine łono. Boli mnie głowa. Mam ochotę na tę koftę z Green Way'a cośmy wcinali w niedzielę na Zeylanda, pamiętasz? a zamiast tego po mojej prawicy stygnie plastikowy kubek z chemicznymi ziemniakami w pięć minut, które zaraz zacznę jeść, oblizywać się obleśnie i udawać, że mi cokolwiek smakuje. A potem nie zmieszczę się w kolejną parę dżinsów. Aha, Powo zamknęli wczoraj. Poza tym aparat mi się zjebał, ZNOWU. Nikon to jednak ssie, zawodowo i profesjonalnie. A wracając to za dużo piję i za mało pamiętam, a potem się wstydzę za te nocne telefony i smsy, w dupę jego mać. Nawet pani od sprzątania co wtargnęła gwałtownie do sypialni o siódmej zero zero mi dzisiaj powiedziała: "Kurwa, dziecko. Weź Ty się wreszcie ogarnij." Wstyd, panie, wstyd nic ponadto. Trochę jestem tu sama, wiesz. Nie lubię się już budzić w pustym łóżku. No, ale co zrobisz, oka nie wyjmiesz, a ja zawsze trochę tchórz byłam. Za każdym razem potem sobie myślę że to był ostatni raz, już chyba piąty z rzędu, rozumiesz, he-he, cała ja :-/... Najwyższy czas zostawić to za sobą, ale on jest zawsze zbyt blisko. Yhh. W tej chwili najbardziej na świecie chciałabym stąd spierdalać.
M (1-02-2008 15:44)
Aha czyli ze norma
Ja (1-02-2008 15:46)
No, kurwa...