a więc.. poniedziałek, nie muszę jechać do huty
(y)
festyn, fajny. Pogodziłam się z kociałkiem,więc jest ok.
Dzisiaj pewnie tu przyjedzie,bo mi smutno. :(
Jak się dzi¶ czuję? Sama nie wiem. Przepełnia mnie rozczarowanie, smutek, ale nie zło¶ć. Po prostu zbyt wiele sobie obiecywałam, nastawiałam się na inny bieg zdarzeń. Jestem zawiedziona i tak cholernie mi przykro, że kto¶, w kim pokładałam wszelkie nadzieje, zmienił się tak diametralnie w bardzo krótkim czasie. Co u mnie? Serce mi się łamie, ale reszta jeszcze jako¶ funkcjonuje, żyję..