347.

Fajnie jest czasem poczuć,że jest się dla kogoś kimś na prawdę ważnym.

Mam nadzieję, że ktoś przeczyta tą cholerną notkę. *.*

Siemaneczko ! ;> Nowy dzień z cyklu: po powrocie ze szkoły mam wyjebane na wszystko.

Tak. Znowu nic mi się nie chce ale o dziwo naszło mnie na napisanie notki. Nie wiem czy to dobrze czy to źle, w sumie jest to sprawa raczej neutralna. W szkole ? W szkole jak to w szkole. Zwała tu zwała tam, pozytywna tam negatywna tu xD. No i okej. Wróciłam samochodem i najdłam się tak kebabem, że chyba zaraz rzygnę tęczą.  Aktualnie piszę sobie z Dorianem i moim najroższym. I jak sobie przypomnę co nie raz słyszę o tym jak ktoś kogoś zdradza to aż chce się krzyknąć "WTF ?!" HAHAHA. Przykre. Być z kimś a robić go w chuja, to takie odważne, buhaha. A ja się cholrnie cieszę, że od 8 miesięcy  jestem z Hubertem, że zaryzykowałam i poszłam w tej związek nie wiedząc nawet czy wyjdzie z tego coś poważnego. CHOLERNIE SIĘ CIESZĘ. <3  Bo wiecie, życie trzeba przeżyć specyficznie. Przeżyć tak, żeby każdy dzień - każdą godzinę, minutę i sekundę - to wszystko, przeżyć to wszystko właśnie w sobie. A nie obok siebie. No i przede wszystkim chodzi o to, żeby być sobą. Owszem, każdy z łatwością może udawać kogoś innego. Ale po co ? (...) Jeżeli chodzi o zakochanie i to wszystko związane z miłością to to jest najważniejszy szczegół. Bo wiecie, trudno jest znaleźć osobę przy której możemy być na sto procent sobą. Taką najlepszą i najprawdziwszą wersją samego siebie. Jak już znajdziemy taką osobą to trzeba ją mieć przy sobie jak najdłużej tylko się da. Ludzie często zaczynają doceniać człowieka, po jego stracie. Wtedy tak na prawdę dochodzi do niego ile ten człowiek znaczył. Wtedy zostaję tylko cholerna świadomość, że nie ma już szans na jego odzyskanie. I jakoś trzeba z tym żyć. Wierzyć w siebie. Bo wiecie, być zapatrzonym w siebie a wierzyć w siebie to są dwie różne kwestie. Zawsze wybierałam drugą opcję. Chciałabym też podziękować niektórym osobom za to, że po prostu są. Że od czasu do czasu wysłuchają mojego narzekania na ten pierdolony świat, chociaż robię to rzadko bo kocham życie. Niektórzy faktycznie chcieli dać mi ostrego kopa w mordę zamiast być podporą, ale widocznie im się nie udało bo do dzisiaj jestem silną, dającą sobie sama radę dziewczyną. Każdy jest coś wart i tacy ludzi też. Nie żałuję, że takich spotykam na swojej drodzę bo wiem, że uczę się na błędach i nie jeden człowiek mnie czegoś przez swoje zachowanie nauczył. Nie chcę przmulać bo to nie w moim stylu ale czasem lubię się zatrzymać i zastanowić nad kilkoma kwestiami ważnymi w życiu. <3  Zdjęcie z moimi pięknymi, które mnie pewnie zabiją jak coś ale chuj tam xD. <3 W tym momencie jednak żegnam. Piona ! ;> /Mam zamiar założyć fbl. z tekstami moich piosenek, które dawno temu pisałam i odnalazłam ale nie wiem czy to dobry pomysł, HAHA. ;3

 Mateusz Mijał - Coś na później

Wiem, że w pewnym sensie każdy krok jaki zrobiłam, od chwili gdy nauczyłam się chodzić, był krokiem do Ciebie.

Bywamy zazdrośni o to, co sami odrzucamy.

http://ask.fm/Wiollcia - z nudów.

+. można dodawać.