Smutne jak życie potrafi być okrutne.
I jak wszystko może szybko się skończyć.
Po raz kolejny staram się oszukac samą siebie, że ty razem będzie inaczej i dam radę.
Zawsze wytrzymuje chwilę i leci wszystko.
Tak jak ponad h temu. Emocje dały się w kość.
Ostatnio budze sie taka zmęczona mimo, ze spac chodze tak samo, a nawet wczesniej niz kiedys.
Dzis po raz kolejny snil mi sie koszmar o utracie osoby, ktorą Kocham.
Czemu akurat śni mi się osoba, która jest przy mnie zawsze i to ja mam stracic.
No nic senniki jednak <na szczęście> nie wróżą żadnych nieprzyjemności także to po prostu sa efekty stresu i nerw.
Mam nadzieję, że każdy kolejny dzień będzie już tylko lepszy.
Może jak przestane tyle siedzieć w domu to troche inaczej bede funkcjonowac.
Mam tylko nadzieję, że wtorek będzie dla mnie przyjazny.
Od niego zależy bardzo wiele. Wyniki matur.
Nie wiem jak to będzie stanąć twarzą w twarz z rzeczywistością.
A jakoś nie wierze, żeby miało być pozytywnie.
Ostatnio wszystko się wali.
A może nie wszystko wokół , tylko ja sama.
To dziwne, że budząc się kazdego dnia mam ta sama nadzieje. MImo, ze po takim czasie nie powinnam nic czuć.
Moje serce czuję sie takie puste, a zarazem dźwigające jakiś ciężar.
Chciałabym jeszcze kiedyś podejść i poczuć to co kiedyś.
Naiwne z mojej strony i niezbyt rozsądne, ale czy zawsze słucha się rozumu?
Tym razem posłuchałam, mimo że serce bolało i może nie tylko moje.
Zachowałam się może egoistycznie, ale czy miałam dalej płakac chowając łzy?
`ni e mamy skrzydeł by latac, a mimo tego to nasz cel...`
Nie wiem dlaczego rezygnuje mimo, że to kochałam.
To chyba było jednym z niewielu co tak dawało mi uśmiech.
Aż się uśmiechnełam na myśl cieszącej mordki do osoby stojącej przede mną.
Może nie zawsze były pomysły, ale zawsze była to jakaś zabawa, hobby.
Może znajde coś nowego w zyciu, coś co da mi uśmiech.
Czasem sobie myslę, że już za dużo dla mnie tych przykrości i jest ze mną coraz gorzej ale
z drugiej strony... całe życie przede mna. Jak nie dziś to może jutro mi się uda.
I musi mi sie udac,z kims lub bez.
Mimo, że słowo `bez ` brzmi tak hm swojo.
Może z czasem przyzwyczajam sie, że ne ma już nas.
Ze jestesmy osobno.
Nie. Nie da sie oszukać samego siebie.
Zawsze już będzie mnie to bolało.
Może dlatego, że myslałam, że to na powaznię, a może dlatego, że po prostu Kocham.