nie bij!

po raz kolejny pokazałam że jestem naiwną istotą która jednak wierzy że może coś dla kogoś znaczyć i kogoś zmienić.

ja pierdole, naiwna kretynko. ogarnij się w końcu i przejrzyj na oczy kto jednak został przy Tobie, choć nie powinien..

ogólnie od x czasu chora, umieram w domu, sama ze swoimi myślami. 

niedobrze. bardzo niedobrze.

jutro może uda mi się uwolnić na jakiś czas z mojej samotni.

no, bynajmniej od rana z Kacprem bo przyjechał do Polski wariat.

później może do rodziny na jakąś godzinke.

za dużo się ostatnio działo, do paru osób się zbliżyłam, od paru oddaliłam.

słusznie? 

teraz widzę że nie.

moja pusta głowa tego nie ogarnia,

wszystko chyba do końca jeszcze do mnie nie dotarło,

ale już zaczyna boleć...

ZNOWU.

brawo Ewa, wpakowałaś się w kolejne bagno, w dodatku na własne życzenie.

nic tylko gratulować! Brawo Ja! -.-