tak, dzisiaj mamy upragnione zakończenie roku ale to jest akurat w tym momencie dla mnie mało ważne.
jutro tylko donieść papiery do chemicznej, później iść wszystko ogarnąć i na działeczke i czekamy.
na chwile obecną cieszę się z piątku. i to jak. niby nie było aż tak dużego odstępu czasowego ale, o dziwo, odczułam jakiś brak, pustke.
od wczoraj poranki i wieczory baaardzo udane. taka mała rzecz a cieszy.
wstaje i wracam do domu z uśmiechem na ustach. tak, tego się trzymajmy.
30.06-06.07 wybywam.
UDANYCH WAKCJI WSZYSTKIM!