19.12.2017r
1:03
"Choinka, impreza i szaleństwo na uczelni"
Ostatnie kilka dni było szalonych. Od przygotowań do świąt i nauki na uczelnię, po jedną z największych imprez tego roku i zaliczenie semestru na całkowitym kacu. 90%, najlepiej na roku. W zasadzie to nie mam pojecia jak to się stało, ale może nowy rok przyniesie mi odrobinę szczęścia? Przeglądałam swoje stare zdjęcia i cieszę się, że tak dobrze idzie mi trzymanie się diety, bo chcę wrócić do tego jak wyglądałam całe 15 kilogramów temu. Po dwóch tygodniach widzę nawet malutki progres.
Znalazłam swój stary jak świat wiersz:
"Patrzyłam na Śmierć
Śmierć jako owoc trwogi i niepokoju
Czułam ją w największych tajemnicach mojego ciała
Dziś będę wolna w domu Czarnej Królowej"
Użytkownik ofthug
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.