moje dzieci to istny diabelek I aniolek na zmiane:)
przez te upaly marudzimy wszyscy chyba juz wole zime niz 40stopni. szykujemy sie powoli na sobotnie wesele jeszcze jutro goscie ktorzy w sobote rano wyjezdzaja. ciesze sie ze jedziemy na to wese mozecie mnie uznac za matke egoistke ale tyle siedze juz w domu ze powoli dziadzieje. takie wyjscie nam dobrze zrobi:) choc bede tesknila za dziecmi