z wczorajszej kortowiady , jakis koncert, wybawilem sie za wszech czasy ! oj zajebisci ludzie mi w tym pomogli oczywiscie ;D
ekipka 10 osob nie ma co tamto , pozniej spaniie w garażu ;D hhhahha . nie ma jak obalanie taniego wina ktore w koncu wypala ci buzie , pozniej nawalonym gadanie glupot a na samym koncu ten stan kiedy kladziesz sie i zamykasz oczy a wszystko wokol wiruje ;D
o jak ja to kocham kurwa ! : OOO