Często mówi się nam w smutnych chwilach, że czas leczy rany. To bzdura.
W rzeczywistości jesteś załamany, zasmucony i zapłakany tak, że wydaje ci się, iż to nigdy się nie skończy aż dochodzisz do stanu, w którym zaczyna działać instynkt samozachowawczy. I przestajesz. Po prostu nie chcesz lub nie możesz robić tego nadal, ponieważ ból jest zbyt wielki. Blokujesz go. Negujesz.
To jednak nie leczy rany.