photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 2 STYCZNIA 2012

Rozpoczęcie nowego roku ...

Sobota 31.12.2011r - Sylwester

 

Dzisiaj sylwester ... gorszego scenariuszu życie ułożyć mi na ten dzień nie mogło ... Od samego poranka mój umysł został opętany przez myśli związane z tą uroczystością
Był to dla mnie długo wyczekiwany dzień, gdyż właśnie wtedy w gościne miała zawitać nijaka Iza - moja serdeczna wirtualna przyjaciółka ...
Z tej oto okazji postanowiłem przygotować kolacje przy lapce wina, by ten czas z moją osobą zapamiętała jak najlepiej ... Wieczór zapowiadał się fenomenalnie i na samą myśl, że ujrzę ją po raz pierwszy na oczęta, serce mi w gardle stawało ... Oboje byliśmy bardzo podekscytowany całokształtem tej sytuacji.
Przyszedł długo wyczekiwany wieczór ... Cholernie się niecierpliwiłem, czekając na jej wizytę, jednakże okazało się, że kierowcy tata, który miał ją przywieź do mnie, miał wypadek i leży w szpitalu, przez co jej obecność u mnie była niemożliwa ... Po kilku próbach poszukiwania zastępczego kierowcy, odnalazła go ! ... Nadzieje powróciły, lecz nie na długo, ponieważ ów prowadzący, nie znał trasy, którą podążał ... Pomimo moich wskazówek i rad nie dotarli do celu ze względu na Panią "X" którą serdecznie pozdrawiam i dziękuję za zepsucie nam sylwestra.
 

Wybiła 00:00
 

Postanowienie noworoczne? - nie !! gdyż ja z dnia na dzień próbuję doskonalić siebie, a takim moim postanowieniem, lecz nie noworocznym jest zapomnieć o mojej kobiecie, która przewróciła mój świat do góry nogami, by wyzbyć się ze swej duszy człowieka romantycznego i irracjonalnego myślenia ...
Patrząc na fajerwerki uroniłem kilka łez, gdyż cała ta sytuacja mnie piekielnie dobiła ... !
Samo to, że teraz byłbym na dworze spędzając ten czas z moją przyjaciółką piętnowało mój niesmak i przyczyniło się do ruiny w sercu...
Po pokazie postanowiłem zadzwonić do najbliższych i złożyć im serdeczne życzenia z okazji nadchodzącego nowego roku 2012, ale do Izy nie byłem w stanie, gdyż moje roszarpanie emocjonalne nie pozwoliłoby mi nawet na wyksztuszenie jednego słowa ...
Potem rozmowa z Kamilą ehhh szkoda mówić ... nie martw się będzie dobrze ! :)
Do Izy zadzwoniłem dopiero około godziny 01:30 mając w kieliszku czerwone wino i delektując się nim, podczas rozmowy wypełnionej żalem
Kolejno pisząc sms ... usnęliśmy ... I tak właśnie minął mi sylwester ... cudownie nieprawdaż ?
 


Niedziela 01.01.2012r

 

No i od dnia jutrzejszego zacznie się mylenie daty w zeszycie ...
I oto pierwszy dzień nowego roku ! Nie wiem czy mam płakać, czy mam się cieszyć z tego faktu ... Ale wiem jedno !
Nie pozwolę na to, by moje kolejne 12 miesięcy, 52 tygodni, 365 dni, 525600 min i 31536000 sek było taką samą udręką jak te w minionym roku ... Z samego poranka otrzymałem sms'a ... Kiedy ujrzałem nadawcę, od razu humor mi się poprawił, gdyż była nim nijaka Izabela O.
Tuż po odpisaniu na niego - zasnąłem ... Obudziłem się prosto na obiad ... 
Po zjedzonym posiłku postanowiłem zajrzeć do dużego pokoju, gdzie moi rodzice oglądali wiadomości.
A tam jak co roku po celebracji sylwestra, media informowały o ilości pożarów oraz liczbie rannych, gdzie odniesione obrażenia były dosyć drastyczne; uszkodzone, pourywane kończyny, liczne poparzenia na ciele pierwszego, a nawet drugiego stopnia, wskutek nieodpowiedniego używania fajerwerek oraz braku rozwagi i myślenia przy ich używaniu.
Od razu po usłyszeniu owej wiadomości postanowiłem podzielić się moimi odczuciami na temat ludzkiej głupoty z innymi, dlatego zaś podjąłem polemikę z użytkownikami serwisu www.dojrzewamy.pl - na który serdecznie zapraszam. 
W dalszej kolejnośći otrzymałem sms'a od mojej byłej dziewczyny Klaudii, ehhh ... moja reakcja na niego była standardowa ...
Następnie rozmowa z Kamilą ... śmiech przez łzy ... Ale pamiętaj, że nie warto zatapiać smutku w alkoholu ... No i skacowana szybko zmyła się z gadu idąc spać ...
I tak właściwie do godziny 23:30 uczyłem się do szkoły, ale moje rozregulowanie emocjonalne, objawiające się w braku koncentracji było przykładem bezowocnej nauki.

 


Niczym romantyczny Werter, myślę i ubolewam nad własnym miłosnym obliczem., mając w sercu cichą nadzieję, iż kobieta, którą pokochałem nad życie zmieni swoje wyobrażenia ku miłości ..

Czuję jak gorąca ciecz powoli spływa po mych polikach ... Bez opamiętania spoglądam na Twe zdjęcia, wspominając godne pamięci chwile  ...


Notorycznie prześladują mnie pytania, na które wciąż nieprzerwanie szukam odpowiedzi od świtu aż do nocy ...

 

  •  Dlaczego Ja?
  • Czy naprawdę mam stracić wiarę w ludzi?
  • Dlaczego ten świat jest taki zły? 

 

http://www.youtube.com/watch?v=uZYKcoW5vqI&ob=av2e