Trzepanie poduszek z Marcelą (sobotnie sprzątanie u pani G.). Było całkiem miło. Dodam, że odkurzałam podłogę. Ha ha :D ( i się trochę zmęczyła).
Wczoraj był zajebisty dzień z tatą. Najpierw zakupy, a później Festina! :d Za darmo wino rozdawali i nie było miejsc, do tego spotkałam mojego dentystę z rodzinką! :)
Po zakupach - 3 bluzki i bluza (happiness) :D
Jutro próbne z polskiego. Uhhh... ;/
Spadam. Narazie ;*
jakość...