HUCZUHUCZ
36 i 6 stopni celsjusza, 70% wody i dusza 5 litrów krwi,
jedno serce ją tłoczy i jeden ty by to wszystko zjednoczyć
bo, wszystko przed tobą, wszystko przede mną,
a nie wystarczy słowo, by coś wiedzieć tu na pewno.
jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
dzisiaj cię nie ma, wtedy byłaś
i teraz znaczenia nie ma, kurwa nie ma dziś.
bo wolę żebyś nie istniała, niż żyła obok mnie
i kiedyś to zrobię, więc przygotuj się na dłonie we krwi.
mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje.
i to, że chciałem, żebyś była szczęśliwa, ale ze mną dzieliła tą codzienność.
i jednak nasze osiedle to ten pierdolony serwer.
i ta krew tętni w setki miejsc, to tylko ty - 36,6
jakie to wszystko jest kruche, sam wiesz.
tylko nie krzycz, bo to nie miejsce na krzyk.
teraz zostały te wspomnienia i łzy
i czuję gorycz często, przez to , że dorosłem
wszystko wkurwia, chciałbym jakąś fajną pannę
tak po środku 'daj bucha' a 'żyj dla mnie'
to ryje banie, myśląc ciągle żyje dla niej.