Znacie to uczucie, kiedy okazuje sie, że wasze największe marzenia, pragnienia, najgłębsze sny. nigdy nie miałby się ziścić?
Przykry ból, który uświadamia Ci, a raczej próbuje zaalarmować, że coś jest nie tak. Ale z Tobą? Czy z nim?
nosz kuźwa,
przecież tu zawsze jest z Tobą coś nie tak! Winna rozpadu związku, winna dziurze ozonowej, winna winna winna! Ktoś zawsze zrobi z Ciebie tą złą. A Ty bądź sobą i nigdy nie przepraszaj za czyjeś błędy kobieto!
Kobieta ma swój cel, większość przyzna mi w swojej głowie racje. Każda z nas chce być rozumiana, kochana, szanowana. Pragniemy być księżniczką w swojej własnej bajce, nie koniecznie dziewczyną w sukni, a może w spodniach z trampkami. Tylko co jest z tym księciem, czemu go nie ma? a jak jest, okazuje się być złudny..
Zastanawia mnie, dlaczego droga do pełni szczęścia nie może być prosta, tylko wysłana kolejnymi nowymi problemami, zakrętami, zadaniami, które znacząco przekraczają nasze możliwości,
Ah życie, Ty mała dzika szujo.
Chce rozpocząć swoją historie. Kobiety na pozór dzielnej, walczącej, nieznającej własnej wartości. Ale z marzeniami, które ktoś ciągle jej je zabiera. Nie potrafię wypowiadać się o sobie bezpośrednio, jest to w jakiś sposób metodą zwrócenia uwagi, której od zawsze unikałam. Lecz są czasami sytuacje, które kreują w nas nowe oblicza. Ja 3 dni temu wykreowałam takie jedno - rezygnację. Czy prawdziwa miłość jest wtedy, kiedy rezygnujesz z własnych marzeń i planów na rzecz drugiej osoby? Oczywiście bardzo Ci bliskiej.
Można na to spojrzeć na dwa sposoby:
1. Sposób normalny rozmowa na temat wspólnych celów, chodzenie na kompromisy, dążenie do wspólnej samorealizacji
2. Sposób poszukiwacza pogodzić się ze zdaniem osoby, którą kochasz, wyrzucając swoje marzenia do kosza na poczet oczyszczenia atmosfery i udawaniu, że no przecież jest wszystko super fajnie bomba
Jestem poszukiwaczem. Takim cholernym poszukiwaczem, który zawsze doszukuje sie dziury w całym, który w momencie zranienia szuka wytłumaczenia, przecież nikt bez powodu nie krzywdzi ludzi, więc trzeba mu wybaczyć BO COŚ.
Poszukiwacz zalet tam, gdzie ich nie ma. Chce widzieć dobro w każdym z nas, w każdej sytuacji.
Ale kto zauważy mnie?
Czas wyjść z ukrycia. Chce być zrozumiana, mimo, że nie umiem tłumaczyć. Chce pomagać, chociaż nie mam jak. Chce Cię rozbawić, ale nie znam żartów. Chce coś zrobić, dla siebie i dla Ciebie! a co, miej coś z życia. To był krótki, spersonalizowany wstęp, otwierający bramy do świata nieogarniętej. czasami można stwierdzić niezrównoważonej psychicznie zołzy, z lukami w pamięci, która poszukuje dróg, zalet, wyjścia, szczęścia. Tak, to ja:)
To jest PIERWSZY wpis, chaotyczny, nieskładny, niedbały, zamiotany - no bo ostatecznie wiesz o co tu chodzi? Bo ja tak średnio.. pińćset myśli do przekazania, miało być krótko, ale chcesz dopisać to i tamto, żeby było fajnie, oryginalnie a wyjdzie jak zawsze.
Wracając do tematu - odkryłam drogę rezygnacji, rezygnacji z marzeń. Własnie na nią wkroczyłam. Zdam relacje, jakie buty najlepiej na nią założyć:)
PS. ZJDECIE KRADZIONE, SWOJEGO NIE MAM, ALE ZROBIE. BANKOWO. ZAUFAJ MI.