Kasiek .

jest coraz ciężej .. pomiedzy mna i Alexem psuje się coś jeszcze bardziej .. nie wytrzymuje już tego .. kolejny dzień w którym on wychodzi na spacer z Laurą a dla mnie nie ma czasu .. dlaczego ? dobijało mnie to .. czułam że go trace .. przyszedł do domu .. -Alex musimy pogadać ..widze że Laura jest dla Ciebie ważniejsza. ze mną nie chcesz nigdzie wyjść a z nia co ot tak sobie .. - Tori ... bo Ty kochasz Łukasza .. a ona jest moim wsparciem pomaga mi .. - nie kocham go . kocham Ciebie .. tak od kiedy . ? Zawsze wszystko mówiłeś Natali a teraz co .. ? chcesz aby wszystko co jest między nami ot tak się zepsuło ? - nie chce tego .. - no więc Alex zdecyduj albo ja albo ona - Ty kochanie ..   Ja go tak kocham .. nie chce go starcić . i tak się boje .. poszliśmy na spacer byłam taka szczęśliwa . spotkaliśmy Laurę uciekła .. ciekawe czemu . okazało się że spotyka się z Łukaszem .. ładnie to już widze .. spotakałam Kasie i Anie jak ja ich dawno nie widziałam .. pogadaliśmy chwile i poszliśmy dalej .. dawno nie byłam na skate parku a więc postanowiłam pójść .. ale najpierw poszłam po deskę ..spotkałam bande i wgl . Alex prosił żebym uważała .. no i pech chcial że skręciłam kostkę .. nie nawidzę tego . za każdym razem musi mi się coś stać . Alex zaczął się tylko śmiac . w sumie ja też .. łamaga ze mnie .. przyszła Laura . -czego Ty chcesz -no bo Tori . ja Cię chciałam przeprosić no bo wiem ze Alex jest z Tobą i wgl i ja nie chce wcale tego psuć po prostu potrzebowałam pomocy . sory mała . - nie no okej .. siedziałam i myślałam może bedzie tak jak dawnie .. wygłupy spacery i wgl .. ja tak bardzo chce aby to wszystko wróciło . a no więc .. wróciliśmy do domu . - Tori .. - tak ? - chodźmy , chodźmy na spacer . ten taki romantyczny . jest zachód słońce pamiętasz jak zawsze siedzieliśmy wtuleni . tęsknie za tym . - ja też. chodźmy  .  i szybko wybiegliśmy z domu . spędziliśmy z dobre 2 godzinki . byłam taka szczęśliwa. zaczeło sie wszystko układać  . i było idelnie . zaczął padać deszcz zaczeliśmy biegac w deszczu no ale za chwilkę wrociliśmy do domu , poszłam się kąpać .. odrobiłam lekcje i pomyślałam a wejde na gadu .. odziwo  . Natala napisałam .. - TORI POMOCY . - Nata co jest .. ? - nic Kocham Cie .. - boże wariacie , straszysz mnie .. - i jak lepiej z Alexem - doskonale wręcz . dzięki :* no i tak się pogadało trochę .. no to godzina 00.00 misiek mówi że idziemy spać . jak on słodziutko śpiewał mi kołysankę jejusiu .. szybciutko zasnełam .. 

wstalismy o 10 . no i pojechalismy na basen .. jaki to jest wariat mój .. tak się wygłupialismy .. no i tam po basenie .. do kina .. taka jakaś komedia romantyczna . po kinie . poszlismy na obiad a mama mówi ze jedziemy do cioci .. a więc poszlismy w nasz pamiętne miejsce . tam nad rzeką . powspominalismy sobie wszystko . było tak cudownie .. ale ta miłą atmosfere coś popsuło.. jakiś telefon do Alexa .. posmutniał . -Kochanie co się stało .. - Tori .. moja mama jest w ciężkim stanie .. jest w szpitalu . - Kochanie będzie dobrze chodź tu do mnie . pamiętaj zawsze jestem przy Tobie . Pobieglismy do domu .. - mamo . chodźcie szybko . musimy jechac .. Alexa mama jest w ciężkim stanie . szybko .. w 5 minut dojechalismy .. misiek poszedl .. mamusia miała mieć operacje . czekalismy godzine na szczęście operacja się udala .. aż kamień z serca spadł . Alex zaczął się cieszyć . że mnie na ręce wziął .. wszystko juz było dobrze ... Niedziela cała czas z misiakiem spacerki i wgl ..