Było tam pięknie i to jeszcze w lutym. Ale nie o tym. Ani o "podróży poślubnej" ani o niczym miłym. Muszę wylać frustrację, która mnie dusi. Nie jestem w stanie wyrzucić tego wprost, ale muszę z tym hujem współpracować. Nie powiem tego wprost, bo co to zmieni, trzeba być "mądrzejszym", bo nakręci to tylko spiralę nienawiści, ale nikt nie ma prawa mówić mi jak mam żyć. No nie ma większego huja we wsi. Toksyczni ludzie, tak ich się nazywa? Że faktycznie trafiłam na osobę przez, którą myślę nad odejściem z pracy częściej niż podlewam moje rośliny. Kiedy piosenka "suck my dick" nie wystarczy bo ma za mało basu, żeby uderzać tak jak moje myśli, gdy ten człowiek mnie wkurwi. Parszywa morda i charakter. Tak, teraz wiem dlaczego Zuza używa słowa "Parszywiec" ono tak pięknie brzmi. Już raz tu kiedyś ktoś oberwał, ale to było na innym poziomie i właściwie teraz jest spoko. Ktoś kto mnie tak demotywuje, że się nie dziwię, że nikomu jeszcze się nie udało. Straciłam nawet ambicje. Nie powiem, że przez studia, ale wyobrażenia kontra rzeczywistość....Każdy pomysł jest podważany. Faktycznie, może chciałabym być po prostu dobrym dydaktykiem i nie nadaję się do tego wyścigu szczurów. Może będę jak M. Skrajne dwie osoby. Parszywiec i Dobry człowiek. Rozmowa z każdym o tym samym kończy się zupełnie innym stanem emocjonalnym. Nie życzy się nikomu źle, ale gdybym była Hiną z Fruit Basket to przy takim stanie byłby trupem. Tak, kiedy dopiero co poukładałam sobie plan działania, to wszystko zmowu się spieprzyło, dopiero po miesiącu w domu, oprócz poparzenia, załamki i wszystkiego innego, zaczynam normalnie funkcjonować, potrzebuję na wszystko czasu. Tym bardziej żeby zebrać myśli. A z taką osobą nad głową są w chaosie. Może warto jednak skończyć w końcu tą podyplomówkę i jednak uciec? Bo chyba mi priorytety jebły przez nieodpowiednie osoby w otoczeniu, a nie o to chodzi bym stawiała pracę i nerwy przed rodziną.... o nie. To nie tak, że wszyscy są źli, ale wystarczy jedna osoba, jeden parszywy ryj, żeby zasypiać w niepokoju przed następnym dniem.