Boje się, tak bardzo boje się słów. One mogą mnie rozbić. Tak prosto złamać. Cokolwiek by się nie wydarzyło i tak wiedziałam jak się skończy dzisiejszy dzień. Czuję się tak samotna wśród tych wszystkich ludzi. Dobija mnie rozmyślanie i analizowanie wszystkiego. Dobija mnie brak reakcji. Poza tym ta pamietliwosc. Wiem że przez to nie potrafię porozmawiać, bo pamiętam reakcje, ale co gorsza pamiętam słowa. Jesteś dorosła, to twój problem, ty to tak odbierasz. W takim razie to mój problem, a coraz częściej nie widzę albo i widzę sposób jak możnaby to zakończyć inaczej. Próba poczucia fizycznego bólu zamiast psychicznego nic nie da. Wiem to, a mimo tego. Nie chce tu istnieć, chociaż nie zawsze jest tak źle. Po prostu teraz jest gorzej. Nie mogę odnaleźć wewnętrznego spokoju. Próbuje, alle ostatnio na chwilę. Nie rozumiem tego świata, albo czuję się nierozumiana. Tak wszystko jest moja wina na własne życzenie. Bo czym jest życie z brakiem asertywnosci, z brakiem pewności siebie i z ta maska która nosi się każdego dnia, bo przecież chcemy by ludzie nas postrzegali dobrze. Zamilcz duszo, ciało idź dalej. To jeszcze tylko kilka krokow i znowu kilka i znowu.... W drogę.
8 KWIETNIA 2020
16 LISTOPADA 2019
12 LISTOPADA 2019
9 LISTOPADA 2019
13 LIPCA 2019
2 LIPCA 2019
17 LUTEGO 2019
3 GRUDNIA 2018
Wszystkie wpisy