to miejsce działa coraz gorzej, ile trzeba żeby cokolwiek tu dodać, jak w końcu się zdjęcie udało wczytać, to edytora nie ma, może za mało używam. Tak znowu wracam z oczywistego powodu, ale gdzieś jednak muszę i tak przedusiłam wszystko w sobie. Zawalone zatoki, ból gardła i gorączka to jedno, pewnie też swoje dołożyło. Kiedyś minie. Już nie dbam o to. Za chwile do pracy. Nie ma sensu odpoczywać. Kiedy to już się wydarzyło. Już pękłam. Już dusiłam się płaczem. Rany się zagoją, przestaną krwawić. Jak zawsze to była chwila. Te drobne kawałeczki wrócą na miejsce. To jakby wazon, który jest ze szkła i magnesów. On w końcu się złoży i będzie czekał aż znowu zawitają w nim kwiaty. To nie oznacza, że będą, ale skoro nie skończył pod ziemią, jest nadzieja. Złoży się, tylko potrzebuje czasu. Może nie wszystko wróci na miejsce. Nie miało znaczenia nic. Tylko potrzebowałam w danej chwili innej reakcji. Jestem dorosła. Dobrze. Właściwie jestem jeżem. One są słodkie, one potrzebują miłości, przytulenia, ale.... ale nadal są pieprzonymi jeżami, które wyciągną kolce w najmniej odpowiednim momencie. "przejechany jeż, no co na autostradzie chcesz więcej". Te drobiazgi, właściwie nie miały znaczenia, ale trafiło się ich za wiele razem. A właściwie miały, dla mnie miały. Ale tak znam odpowiedź. Czuję za razem pustkę i ciszę. Nie mam ochoty wyjaśniać. Emocjonalna nicość. Znowu opadła lawina powiększająca przepaść. Nie ma co liczyć na zrozumienie. Jak powietrze, a nie ono chociaż jest potrzebne do życia. Bo się nie odzywam? Ale przecież skoro cie uraziłam to nie ma powodu się martwić. Cóż. Właściwie ja się tak czuję za każdym razem, czuję tą ciszę. Czasem mi to nie przeszkadza. Przecież milczenie jest złotem. Nie chce kolejnej wbitej szpilki. Nie chcę słyszeć życiowych rad i oczywistych stwierdzeń. Za każdym razem, gdy nie mam oparcia,...żałuję tego życia. Nie jestem kimś kto mówi wprost. Chciałabym po prostu być zrozumiana bez słów. Właśnie wtedy gdy milknę. Właśnie wtedy gdy nie mam do opowiedzenia wszystkiego co się dziś wydarzyło. Właśnie wtedy gdy biją się różne emocje. Bez dobitnego powiedzenia czego oczekuję i wysłuchania jak to jesteśmy inni, jak to naoglądałam się za dużo filmów, jak to życie takie nie jest. Jak bardzo tu nie pasuję? Właściwie nie ma ludzi niezastąpionych.