jakoś nie trawię z deka tego zdjęcia. no ale, dodam coś bo dawno mnie tu nie było.
niewiem co napisać, kompletna pustka...
wódki nie będzie? zamieniłaś barszczyk na wódkę? :o no... zamiast wódki wypad na pizzę. mhm uwielbiam kiedy wódka jest ważnejsza odemnie, uwielbiam czuć się przeszkodą. i krzyżować plany NIEKTÓRYM OSOBOM... miała być pizza z Hadesu, wyszła z Vegi. oj tam, oj tam. zostawiliśmy Bokowi trochę. no, tak z dobrego serca... chyba pozostałości... i pudełko. smacznego.
dzisiejszy dzień - opierdaling na poziomie expert, kojelny dzień przed kompem i spane do 13, zajebiście. w środę do szkoły, a ja mam wyjebane.
kolejny dzień mam zły humor, fajne uczucie gdy się wie, że sufit rozumie więcej niż podłoga.
wspominając... I Dzień Świąt - pamiętny, zabawa udana, mimo że z tymi pojebami. odpierdaling me gusta! dobra, zwijam na fejsa ogarnąć.
Long & Junior - Taka jesteś. <3