Zaczynam ostro brać się za swoją sylwetkę..
Dziś niestety poniosło mnie i zjadłam już barszcz.... ale kończę z takim nachalnym jedzeniem.
Będę jeść mniej a częściej i napoje zamieniam na wodę lub herbatkę bez cukru...
Ograniczam biały chleb i tłuszcz...będę ćwiczyć regularnie, codziennie przed lub po szkole po 30 minut, jak na początek. Efektem ma być piękny wygląd, by na wakacjach móc spokojnie założyć strój na plaży...
Może jakieś rady mogłybyście mi dać? proszę. Co mam jeść a co nie , co będzie najlepsze.
Dzień 1..!!
waga- chyba baterie padają ale co coś około 46-47kg..
wzrost- 162cm
ćwiczenia- na dziś zaliczone, może coś potem jeszcze poćwiczę.
Wiem, że mój chłopak mnie kocha taką jaka jestem ale chcę wyglądać chudziutko i pięknie szczególnie dla niego, to chyba najbardziej motywujący powód dla mnie jak na tą chwilę ! ;*
Będę się ważć chyba co tydzień. czyli zobaczymy czy w poniedziałek coś spadnie hehe ;)