długo mnie nie było. yes i agree. ale jakoś straszliwie nie miałam ochoty na fbl, nawet na forum mnie nie było, cholera. ale w sumie po co żyć fotoblogiem i internetowymi przyjaciółmi? przecież zawsze można się wykurwić z tymi prawdziwymi (:
ajj, to życie jakieś pojebane dziś jest, ale wróciłam tu chyba trochę pożalić się nad tym żałosnym żalem, który ostatnio mnie otacza w postaci szkoły,fałszywych ludzi,zjebanych koncertów i chujowych melanży a także nierealnej zupełnie sytuacji na mojej hacjendzie.
skeleton.mp3