I chociaz tyle czasu minęło, tyle uczuć po prostu się urwało, Ona ciągle jest.
I doprowadza mnie do porządku.
I choć już nie zaciskam pięści, nie liczę do pięciu, nie zamykam powiek i nie mówię, że marzenia się spełniają, i choć bezkontrola umysłu, to wszystko do przodu. Coś zamykamy, coś otwieramy. Jest dobrze.
Użytkownik ocalona
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.