Hej hej, to ja jestem od dziś jednak na 1200 kcal :D Jestem u babci, wczoraj kupiła mi bluzkę w Stradivariusie, jezu boska jest :D Przeceny super, ale większość fajnych ubrań wykupionych, mam nadzieje, że babcia sypnie groszem jak będę wracać do domu :>> Dzisiejszy bilans :
- serek wiejski z jabłkiem (ok 250 kcal)
- kurczak ugotowany z kapustą kiszoną (ok 280 kcal)
- pomarańcz i banan (220 kcal)
- na kolację zjem pół grahamki z plastrem sera żółtego (ok 200 kcal)
Wszystko ma jakieś 950 kcal :DD Czyli zmieściłam się i to nieźle w 1200 kcal, jak będę głodna to coś tam wezmę, banana czy pomarańczę. Babcia zrobiła mi zapasy, kupiła do domu już dla mnie płatki z błonnikiem, kupiła kilka grahamek, kupiła trochę szynki i parówek, kisiele, galaretki itd :) Całkiem smacznie :D