Dodano: 20 LIPCA 2013
JEST 4:54 RANO .
NIE SPAŁAM 22 GODZINY .
WRÓCIŁAM Z FESTIWALU O 3:48 .
WZIĘŁAM GORĄCĄ KĄPIEL I USIADŁAM NA ŁÓŻKU .
ZACZĘŁAM PŁAKAĆ , CHUJOWO SIĘ POUKŁADAŁO .
MÓJ BRAT MA ZA 3 TYGODNIE ŚLUB .
15 PO 2 W NOCY WZIĘŁA GO KARETKA , DOSTAŁ ATAKU SERCA . LEŻY NIEPRZYTOMNY W SZPITALU , A MY BEZ ŻADNEJ INFORMACJI ZOSTALIŚMY ODESŁANI DO DOMU I MUSIMY CZEKAĆ . POPIERDOLENI LUDZIE . :C
BABCIA UMIERA . :C
RODZICÓW NIE MA ............................
CÓŻ , WSZYSTKO MA SWÓJ CEL .
ALE DLACZEGO ? .
NIE UZYSKAM NA TO ODPOWIEDZI .
CZUJĘ , ŻE KOLEJNE 24 GODZINY BĘDĄ NIEPRZESPANE I BĘDĄ KOLEJNYMI NAJGORSZYMI CHWILAMI W ŻYCIU .
CHCĘ JUŻ TĄ 12 W POŁÓDNIE .
PRZYJEDŹ ...
PROSZĘ .
POTRZEBUJĘ CIĘ BLISKO . ;C
ODPADAM .
