Tak ogólnie tracę siłę do życia, czy warto, sam nie wiem...
Nauka, ciągle ten sam tryb życia i co najgorsze brak wsparcia...
Co zrobić...
Sam sobie odpowiedz, ale głupi jestem, nie no dam sobie spokój...
Przecież jak nie dam radę, powietrze w żyły i jest giitttt...
Muszę przetrwać, a i może będzie nagroda...
Chcę już te wakacje i wypierducha na maxaaa...
Czekajcie tam na mnie...
P.S. POZDROWIONKA DLA WSZYSTKICH MOŻNA JUŻ NAPISAĆ, ZE SŁONECZNEJ ITALY... :)
<<< ASK >>>